Jako że złoto jest doskonałym przewodnikiem, wykorzystuje się je do produkcji elektroniki konsumenckiej. Oczywiście jego wysoka cena sprawia, że używa się go tak mało jak to tylko możliwe.
Szacuje się, że jeden telefon komórkowy ma w sobie ok. 0,029 grama złota. Taka ilość nie robi może ogromnego wrażenia, ale pamiętajmy, że tylko w tym roku łączna waga elektroodpadów może przekroczyć 57 milionów ton.
Sama fizyczna obecność złota w zużytym smartfonie nie sprawia jednak, że jego odzyskanie staje się opłacalne. Cały proces musi być na tyle efektywny i tani, by wartość zdobytego kruszcu przekraczała koszt jego odzyskania. Z tym długo był problem, ale wygląda na to, że został zażegnany.
Brytyjska mennica zainwestowała w technologię efektywnego odzyskiwania złota ze smartfonów
Jak donosi BBC, Mennica Królewska jako pierwsza na świecie podpisała kontrakt z kanadyjskim startupem Excir. Ten szczyci się, że opracował technologię, która pozwala wydobyć z płytki drukowanej ponad 99 proc. złota. I faktycznie — pierwsze użycie procesu przez mennicę miało pozwolić na szybkie uzyskanie metalu o czystości 999,9.
Cały proces polega na obróbce chemicznej z użyciem specjalnego preparatu i trwa raptem kilka sekund. Jego modyfikacja w przyszłości ma pozwolić na równie efektywne odzyskiwanie palladu, srebra czy miedzi.
Aktualnie mniej niż 20 proc. odpadów elektronicznych poddawanych jest recyklingowi. Takie marnotrawstwo zasobów ma negatywny wpływ nie tylko na ekologię, ale i gospodarkę.
Nic więc dziwnego, że cytowani przez BBC przedstawiciele Mennicy Królewskiej twierdzą, że technologia firmy Excir jest "rewolucyjna", a jej potencjał "ogromny". Niewykluczone więc, że w niedalekiej przyszłości zainteresują się nią także inne kraje.
Zobacz także: