Jak co roku przed premierą flagowych urządzeń nakręca się swego rodzaju walka pomiędzy czołowymi firmami z danego segmentu. Jeżeli mówimy o średniakach za około 1000 zł, to tutaj firmy walczą przede wszystkim na to, kto zaoferuje jeszcze więcej za jeszcze mniej. W przypadku flagowców sytuacja wygląda jednak zgoła inaczej. Koszty nie są istotne, liczy się to, kto zaoferuje najwięcej i najlepiej. Kto będzie miał najlepszy aparat, najszybsze ładowanie, najlepszy ekran i przede wszystkim - najmocniejszy procesor, który od lat jest wyznacznikiem tego, który telefon jest mocniejszy. Od lat telefony z Androidem gonią w tej kwestii Apple, choć raczej ze średnim skutkiem, ponieważ firma z Cupertino z każdym rokiem powiększa swoją przewagę. Jak będzie w tym roku.
To cię zainteresuje Czy to możliwe? Samsung w Europie ze Snapdragonami?Samsung Galaxy S22 Ultra na zdjęciach i bez wysepki na aparatySamsung Galaxy S22 znaleziony w Geekbenchu? Jest lepiej, ale przełomu nie ma
Wielu producentów przed premierą testuje swoje smartfony w najpopularniejszych benchmarkach, by sprawdzić ich wydajność. Nie inaczej jest z Samsungiem. Dzięki temu specyfikacja wycieka do sieci przed premierą. Niestety, jedyne czego tam brakuje to nazwa samego smartfona, ponieważ dostajemy tam tylko nazwę kodową. SM-S906U ma jednak wszystkie predyspozycje by być którymś z wariantów Galaxy S22 - na pokładzie był już Android 12, urządzenie miało 8 GB pamięci RAM i przede wszystkim - osiągnęło w Geekbenchu wynik 1163 (Single-Core) i 2728 (Multi-Core). To więcej o około 100 pkt niż osiągał S21 Ultra na Exynosie (1037 i 2962). Różnica więc jest, ale raczej z gatunku takich, których w codziennym użytkowaniu się nie zauważa.
Nieco gorzej wygląda to jednak w kwestii "gonienia Apple" i ich autorskich chipów Bionic. Najnowszy iPhone 13 osiąga bowiem w tym samym benchmarku wynik 1738 dla jednego i 4766 dla wielu rdzeni, a więc - blisko półtora razy więcej niż teoretycznie najmocniejszy, niewydany jeszcze smartfon z Androidem. Owszem, Samsung dzięki współpracy z AMD może mieć całkiem ciekawe wyniki w grach, czego Geekbench nie pokazuje. Nie wiadomo też, czy wspomniany benchmark dotyczył smartfonu ze Snapdragonem czy Exynosem. Niemniej - oba warianty trafiają do naprawdę sporej grupy osób i kosztują olbrzymie pieniądze. I z tego powodu fakt, że kosztująca tyle samo alternatywa od Apple jest 1,5 razy wydajniejsza jest trudny do zrozumienia, zwłaszcza że w praktycznie wszystkich innych kwestiach - aparatu, ekranu czy ładowania - Samsung albo przebija, albo równa się z Apple.
Czekacie na Galaxy S22?