Samsung Galaxy Note wydawał się martwy, ale pojawiła się nadzieja. W 2022 roku seria ma powrócić. Zastanówmy się, jaka mogłaby być specyfikacja telefonu z S Pen.
Decyzja o wycofaniu z rynku serii Samsung Galaxy Note to chyba najbardziej kontrowersyjne wydarzenie 2021 roku. Sam bardzo polubiłem telefony z S Pen i uważam, że dodanie etui ze stylusem do flagowca lub Galaxy Z Fold 3 to nie jest to samo. Jest jednak nadzieja – Note ma powrócić w 2022. Nie jestem jednak pewien, czy w takiej formie, do jakiej przyzwyczaili nas przez lata.
Dzisiejszy przeciek jest bardzo wstępny i równie dobrze może okazać się tylko zaniechanym prototypem. Podobno ktoś z dostawców Samsunga widział dowody na to, że w 2022 roku na rynek ma trafić smartfon z rodziny Galaxy Note. To raczej nie jest jednak flagowiec, a członek linii Galaxy A (poprzedni przeciek dobitnie pokazał, że Samsung ma w ofercie tylko modele z grupy S, Z, A oraz M). Nie jest to nowość, bo przecież Galaxy Note 10 Lite teoretycznie też do niej należał.
Galaxy Note 10 Lite / fot. Samsung
Jaki może być Galaxy Note w 2022 roku?
Tutaj właśnie szukałbym szansy dla kolejnego modelu Galaxy Note. Średniak, choć z lekko flagowym zacięciem. Średniopółkowy procesor z 5G, z nowym procesem technologicznym – taki Snapdragon 778 byłby idealny. Do tego 8 GB RAM (o 12 nawet nie śmiem marzyć, to w końcu Samsung). Aparat z OIS, S Pen z Note 20 Ultra i duża bateria. Do tego jeszcze ładowanie o mocy 65W i ja jestem zakochany.
Teraz zastanówmy się – kiedy nowy Galaxy Note może zadebiutować? Prawda jest taka, że… kiedykolwiek. Jeśli nie będzie to już flagowiec – a pewnie nie będzie, bo Samsung zastąpił rodzinę Note linią Z również w wewnętrznym nazewnictwie. Debiut w drugim kwartale 2022 roku brzmi dla mnie całkiem sensownie – coś pomiędzy S22 i Z Fold 4, a jednocześnie na pół roku przez S22 FE.
Dlaczego średniak z S Pen ma sens? Przeczytaj mój długoterminowy test Samsung Galaxy Note 10 Lite, a sam się przekonasz. Obecnie z drugiej ręki ten telefon można kupić w cenie taniego średniaka, a możliwości ma imponujące.
Samsung Galaxy Note 10 Lite: recenzja po pół roku. Kupiłbym go jeszcze raz, a później drugi zamiast Galaxy Note 20