Android 11 został wzbogacony o funkcję automatycznego resetowania uprawnień. Jeśli użytkownik nie korzysta z jakiejś apki przez dłuższy czas, dostęp do prywatnych danych zostanie odcięty. Dzięki temu ma się pewność, że dawno zapomniana aplikacja nie śledzi lokalizacji czy nie robi zdjęć w tle.
Jest tylko jeden problem — wiele smartfonów jeszcze nie dostało, a jeszcze więcej nigdy nie dostanie Androida 11. Google od dawna nie publikuje statystyk systemowych, ale według StatCountera z tej wersji oprogramowania w sierpniu 2021 korzystało niespełna 27 proc. użytkowników. Niemal ¾ wciąż używa starszych wydań.
Google postanowił jednak skorzystać z modułowych właściwości swojego systemu.
Automatyczne resetowanie uprawnień lada moment moment trafi do "miliardów użytkowników" Androida
Google ogłosił, że opracowana przez niego funkcja została odseparowana od wersji systemu. Ma zostać udostępniona użytkownikom za pośrednictwem modułu Usługi Google Play, którego aktualizacja odbywa się w tle niezależnie od wersji systemu.
Automatyczne resetowanie uprawnień wyląduje na wszystkich smartfonach i tabletach z Androidem 6.0 lub nowszym. Mowa więc nawet o części telefonów z 2014 roku.
Aktualizacja Usług Google Play ma ruszyć w grudniu. Google szacuje, że w pierwszym kwartale 2022 obejmie wszystkich użytkowników wspomnianych wersji systemu, których są "miliardy".
Przyzwyczajajcie się. Tak dziś wyglądają aktualizacje Androida
Google nie bez powodów przestał ujawniać, ile osób korzysta z konkretnego wydania Androida. Firma przez ostatnie lata dołożyła wszelkich starań, by wersja Androida miała mniejsze znaczenie niż wersja iOS-u.
I — jak widać — to działa. Mamy kolejny dowód na to, że — wbrew obiegowej opinii — smartfony z Androidem nie są całkowicie porzucane chwilę po premierze. Google lada moment zwiększy bezpieczeństwo nawet telefonów sprzed 7 lat.
Zobacz również: