Klasa smartfonu S (skala „Mercedesa” A, B, C, E, S)
Skala ocen 1-6 (6-celujący)
Note to od zawsze linia najbardziej zaawansowanych smartfonów Samsunga, dedykowanych najbardziej wymagającym użytkownikom. Aktualnie specyfikacja tej serii coraz bardziej przypomina jednak serię Galaxy S. Mimo dużych podobieństw do S10 to "notatniki" nadal wyróżniają się rysikiem. Samsung Galaxy Note 10+ to jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy smartfon na rynku. Niestety jest też jednym z najdroższych. Ci, których stać na taki wydatek na pewno nie będą nim rozczarowani. Sprawdźmy zatem, jak ten supersmartfon sprawdza się w praktyce.
Zalety:
Wady:
Samsung Galaxy Note 10+ został wykonany z metalowej ramki i szkła Gorilla Glass 6, zarówno z przodu jak i z tyłu. Obie tafle szkła są mocno zaokrąglone przy krawędziach, co spowodowało zwężenie metalowej ramki i wygodniejsze trzymanie telefonu w ręku.
Po raz pierwszy w serii Note Samsung zrezygnował z gniazda słuchawkowego, jak i zmienił układ fizycznych klawiszy. Zarówno regulacja głośności jak i przycisk zasilania znajdują się teraz na lewej krawędzi, a prawa krawędź jest gładka. Dla jednych użytkowników będzie to problem, dla innych zmiana pozostanie bez znaczenia. Ja się przyzwyczaiłem, choć umieszczenie regulacji głośności na jednej krawędzi, a przycisku zasilania na drugiej wydawało się jednak bardziej intuicyjne i wygodniejsze. Zniknął też dedykowany przycisk fizyczny Bixby. Teraz można do jego obsługi skonfigurować przycisk zasilania. Aby włączyć telefon trzeba przytrzymać przycisk zmniejszania głośności i przycisk zasilania jednocześnie. Można też przypisać dowolną aplikację do dwukrotnego wciśnięcia przycisku zasilania, ale nie ma opcji skonfigurowania asystenta Google.
Note’a można odblokować odciskiem palca za pomocą czytnika wbudowanego w ekran lub za pomocą twarzy. Oba sposoby są szybkie i skuteczne, ale odcisk jest bezpieczniejszym wyjściem – skanowanie twarzy odbywa się za pomocą samego przedniego aparatu, bez skanowania głębi czy tęczówki oka. To cena jaką trzeba zapłacić za brak dużego wycięcia ekranu. Sam czytnik jest szybki i niezawodny.
Note 10+ ma stereofoniczne głośniki i są to moim zdaniem najlepiej brzmiące, najgłośniejsze głośniki tego typu wśród urządzeń bez szerokich ramek. Brzmią świetnie nawet na maksymalnej głośności, poszczególne kanały są wyraźnie odróżnialne i odtwarzane przez właściwe głośniki – bez mieszania kanałów. Głośniki nadają się wyśmienicie zarówno do trybu głośnomówiącego, słuchania audycji, jak i oglądania filmów.
Obudowa Note 10+ ma wymiary 162,3 x 77,2 x 7,9 mm przy 196 gramach wagi. Konstrukcja jest uszczelniona według normy IP68, nie wyłączając samego rysika chowanego w obudowie. Dzięki zaokrąglonym krawędziom smartfon dobrze leży w dłoni, ale pełna obsługa jedną ręką jest dość trudna i wymaga sporo gimnastyki.
Samsung jest znany z świetnych ekranów, a Note 10+ jest tego doskonałym przykładem. Wyświetlacz ma przekątną 6,8 cala i rozdzielczość WQHD+ 3040 x 1440 pikseli. Panel ekranu został wykonany w technologii Dynamic AMOLED. Proporcje ekranu to 19:9, a gęstość pikseli to 498 PPI. Note 10+ ma też wyjątkowo wąskie ramki ekranu, dzięki czemu wypełnienie obudowy ekranem przekracza 90% - to wynik lepszy niż w smartfonach pozbawionych jakichkolwiek wycięć. W Note 10+ znajdziemy okrągły otwór na przednią kamerę, ale jest on mniejszy niż serii Galaxy S i do tego jest umiejscowiony centralnie.
Mówiąc krótko, jest to prawdopodobnie najlepszy ekran dostępny w smartfonie – wyjątkowo jasny, czytelny nawet w największym słońcu, bardzo kontrastowy, z nasyconymi kolorami i super ostry. W porównaniu z konkurencją najbardziej rzucają się w oczy super wysoka jasność i ekran sięgający do samych krawędzi.
W ustawieniach znajdziemy filtr światła niebieskiego, tryb nocny przyciemniający cały interfejs, a także regulację profilu barw i balansu bieli. Jako, że jest to ekran AMOLED, dostępna jest funkcja Always On, zastępująca diodę powiadomień.
Jedynym elementem specyfikacji ekranu, która nie jest w pełni konkurencyjna jest odświeżanie na standardowym poziomie 60 Hz. Niektóre smartfony, jak choćby OnePlus 7 Pro, oferują odświeżanie na poziomie 90 Hz lub 120 Hz jak w Razer Phone, co w zauważalny sposób poprawia wrażenie płynności wszystkich animacji. Nie jest to kluczowa funkcja, ale z pewnością byłaby miło widziana przy tak wysokiej cenie urządzenia.
Efektem ubocznym wąskich ramek jest sporadyczne rejestrowanie niechcianego dotyku na krawędzi. Sięgając kciukiem do niektórych liter z przeciwległej strony ekranu podczas pisania można niechcący wprowadzić dodatkowe litery i przerwać np. pisanie przeciągnięciem. Nie zdarzało się to jednak na tyle często, aby stało się irytujące. Jest to zapewne po części zależne od rozmiaru dłoni i sposobu chwytania telefonu.
Marka Note od początku oznaczała najlepszą dostępną specyfikację. W tym przypadku, w Europie oznacza to procesor Exynos 9825 taktowany zegarami 2 x 2,73 GHz + 2 x 2,4 GHz + 4 x 1,9 GHz. Procesor wspomaga monstrualna wielkość RAM – aż 12 GB, również w przypadku mniejszej dostępnej pojemności pamięci na system i pliki, czyli 256 GB, jak i w wersji 512 GB. Pamięć można rozszerzyć za pomocą karty micro SD do 1 TB.
Wyniki benchmarków prezentują się następująco:
W rankingu Antutu Note 10+ zajmuje szóste miejsce, ale różnice w wynikach pierwszych kilku miejsc są niewielkie. Warto zauważyć, że Note 10+ uzyskał najwyższe wyniki odczytu i zapisu pamięci, ze wszystkich testowanych przez nas smartfonów i tutaj różnica jest znacznie większa niż w przypadku wydajności procesora.
Pakiet komunikacyjny obejmuje LTE kat. 20 2048/150 Mbps, dwuzakresowe WiFi zarówno ac jak i ax, Bluetooth 5.0, a także NFC. Lokalizacja odbywa się za pomocą standardów GPS, GLONASS, BDS i GALILEO.
Zestaw czujników obejmuje akcelerometr, żyroskop, czujnik światła, czujnik zbliżeniowy, kompas cyfrowy, barometr i czytnik linii papilarnych. Telefon Samsunga może współpracować z czujnikami w standardzie ANT+. Samsung postanowił za to pozbyć się wbudowanego pulsometru. Sądzę, że główną przyczyną tej decyzji było przejęcie funkcji mierzenia tętna przez opaski i smartwatch’e, które mogą dokonywać pomiarów przez całą dobę – nie tylko wtedy gdy przyłożymy palec.
Podsumowując specyfikację Note 10+ można powiedzieć, że jest dokładnie taka jak można się było spodziewać – bezkompromisowa.
Note 10+ działa pod kontrolą Android 9 z nakładką One UI w wersji 1.5. W dniu pisania recenzji poziom poprawek zabezpieczeń Androida był z dnia 1 sierpnia 2019.
Nakładka Samsunga działa naprawdę bardzo przyjemnie. Została tak zoptymalizowana, że w niektórych przypadkach sprawia wrażenie szybszej i płynniejszej od czystego Androida. To prawdopodobnie zasługa strategicznie rozplanowanych animacji oraz długości ich trwania. Samo wrażenie jest jednak bardzo dobre i to się przede wszystkim liczy.
Podobnie jak inne smartfony Samsunga, zakładka Pielęgnacja urządzenia umożliwia zadbanie o bezproblemowe działanie smartfona. Potrafi czyścić pamięć, optymalizować zużycie baterii, jak i skanować w poszukiwaniu zagrożeń bezpieczeństwa. Mój sejf jest funkcją opartą o rozwiązania Samsung Knox i służy szyfrowaniu wrażliwych danych.
W zaawansowanych funkcjach znajdziemy możliwość skonfigurowania wiadomości SOS, poprawianie jakości wideo w trakcie dotwarzania, podwójny komunikator, Game Launcher, opcję skrócenia czasu animacji systemowych oraz funkcje bocznego przycisku.
Pierwszą dużą nowością jest rozbudowana funkcja Samsung DEX. Nie tylko nie wymaga ona stacji dokującej do działania, a jedynie kabel USB C z przejściówką na HDMI, ale również pozwala uruchomić tryb DEX wewnątrz komputera z Windows lub OS X. Wówczas z poziomu komputera, nawet na laptopie, który nie ma osobnego monitora z zestawem wejść, mamy dostęp do środowiska DEX. Oznacza to uruchamianie aplikacji z Androida na dużym ekranie, odpisywanie na wiadomości SMS z dużej klawiatury, jak i możliwość swobodnego przeciągania plików pomiędzy telefonem a komputerem i odwrotnie. Możliwe jest nawet współdzielenie schowka – możemy coś skopiować na komputerze i wkleić w aplikacji w telefonie. Nie każdy wykorzysta te funkcje, ale dla zaawansowanych użytkowników telefonu może okazać się to absolutną rewelacją.
Drugą nowością jest rozbudowanie funkcjonalności rysika, będącego głównym wyróżnikiem Note na tle rynku smartfonów. Względem Note 9 wydłużony został czas działania rysika z 200 kliknięć do 11 godzin. Umożliwia to zdalne robienie zdjęć bez konieczności parowania selfie sticka po Bluetooth, czy prowadzenie prezentacji wprost z telefonu, zmieniając slajdy prezentacji z dystansu. Tym razem rysik otrzymał również akcelerometr, który umożliwia wykonywanie gestów w powietrzu. Możemy tak regulować głośność multimediów, przełączać obrazy i wyświetlać szczegóły na ich temat. Dla każdej aplikacji można przypisać 8 gestów – pojedyncze i podwójne kliknięcie, gesty góra i dół, lewo i prawo oraz obrót w lewo i obrót w prawo. Samsung udostępnił biblioteki programistom, którzy mogą tworzyć aplikacje wykorzystujące rysik i jego gesty.
Nowością jest również pełne rozpoznawanie tekstu z odręcznych notatek, również tych wykonanych na wyłączonym ekranie. Dzięki temu można je przeszukiwać, a wprowadzony tekst skopiować do Worda. Rozpoznawanie działa niemal bezbłędnie nawet na niestarannym i mało czytelnym piśmie odręcznym. Nowością jest również możliwość dokonywania notatek na filmie lub nagraniu ekranu, nawet z komentarzem rejestrowanym przez mikrofon.
Note 10+ został wyposażony w zestaw aparatów bardzo zbliżony do tego co znajdziemy w S10:
Sprzętowych zmian względem S10 i S10+ jest niewiele. Najważniejsze, to trochę jaśniejszy teleobiektyw F/2.1 zamiast F2/4 i dodanie kamery TOF, której Samsungi wcześniej nie miały. Note 9 nie miał też aparatu szerokokątnego, który został zaczerpnięty z S10 bez zmian sprzętowych – nadal ostrość ma ustawioną na stałe. Aparat do selfie jest za to trochę ciemniejszy – F/2.2 zamiast F/1.9.
Lista trybów aparatu obejmuje:
Wygodną opcją, której nie ma w wielu innych smartfonach jest możliwość edytowania kolejności trybów, a także ukrycia tych, których nie używamy.
W aplikacji aparatu jest też optymalizator scenerii, filtry z podglądem na żywo, opcjonalne wskazówki dotyczące ujęcia, zdjęcia w ruchu, możliwość zapisania zdjęć jako RAW oraz HEIF. W wideo dodana została funkcja Zoom mikrofonu oraz możliwość nagrywania wideo HDR10+. Jest też opcja szkicowania w 3D po wykrytej przez aparat twarzy skanowanej przy pomocy TOF.
Z jednej strony, Note 10+ nie ma funkcji aparatu z kategorii „naj” – wciąż nie zrobi zdjęć w niemal całkowitej ciemności jak P30 Pro, ani nie oferuje x5 czy choćby x3 powiększenia teleobiektywu, a obiektyw szerokokątny nie umie ustawiać ostrości i nie ma funkcji super macro. Z drugiej strony, w najczęściej spotykanych warunkach, czyli w normalnych zdjęciach w ciągu dnia Note 10+ spisuje się wybitnie dobrze. Błyskawicznie i bezbłędnie ustawia ostrość, zdjęcia są szczegółowe i atrakcyjne, a aplikacja aparatu jest dopracowana i przyjemna w użyciu. Moim jedynym i dość trudnym do wytłumaczenia zastrzeżeniem jest tryb ręczny, określany mianem Pro, ograniczony tylko do głównego aparatu. Za to tryb nocny jest dostępny dla każdego z trzech aparatów, a nawet dla aparatu do selfie.
Należy również pochwalić aparat selfie, który oferuje nie tylko doskonałą jakość, ale przede wszystkim ustawia ostrość, dzięki czemu nie trzeba zastanawiać się czy trzymamy aparat w optymalnej odległości od twarzy. Zdjęcia zawsze wychodzą ostro. Pod względem selfie z Samsungiem mogą konkurować tylko smartfony z obracanym aparatem, które robią zwykłe zdjęcia i selfie tym samym obiektywem i matrycą. Wśród smartfonów z dedykowanym aparatem selfie nie ma lepszych od Samsunga.
Jakość wideo również zalicza się do jednej z najlepszych. Telefon bardzo dobrze radzi sobie z ostrością i zmianą ekspozycji. Można nagrywać w rozdzielczościach od HD 720p do 4K 2160p, także w 60 klatkach na sekundę. Jest też rozdzielczość wypełniająca ekran 2288 x 1080 pikseli, oraz wideo kwadratowe 1440 x 1440 pikseli. Te same rozdzielczości są dostępne z przedniej kamery z pominięciem 60 klatek na sekundę.
Stabilizacja jest bardzo skuteczna i pozwala na filmowanie podczas chodzenia bez problemu we wszystkich trybach oprócz 4K 60p – w tym ostatnim stabilizacja również działa i nagrania z ręki są bez zarzutu, za to nagrywanie podczas chodzenia w tym trybie przyniesie już zauważalne bujanie obrazu.
Samsung oferuje także specjalny tryb Super Steady video, który obsługuje tylko rozdzielczość FHD i mocniej kadruje obraz, aby stabilizacja cyfrowa mogła działać bardziej agresywnie. W S10 ten tryb był ograniczony tylko do obiektywu szerokokątnego, a w Note 10+ można się przełączyć również na standardowy aparat – teleobiektyw nadal nie jest dostępny i jest to w pełni zrozumiałe, bo najlepszej stabilizacji sprzyjają krótkie ogniskowe.
Przykładowe zdjęcia:
Przykładowe wideo:
Bateria w Note 10+ ma pojemność 4300 mAh. Samsung tym razem zaproponował 25W ładowarkę w zestawie oraz opcję dokupienia ładowarki 45W. Smartfon można też ładować bezprzewodowo mocą 15W, a także wykorzystać funkcję ładowania zwrotnego o mocy 9W. Ładowanie ładowarką dostarczoną w zestawie od zera do pełna zajmuje 1 godzinę i 15 do 20 minut. Nie mieliśmy 45W ładowarki Samsunga, aby zmierzyć jej czas ładowania, ale z pewnością musi znacząco skracać czas ładowania - poniżej jednej godziny.
W teście baterii benchmarku Geekbench 4 Note 10+ rozładował się do zera po upływie 11 godzin i 16 minut uzyskując 6760 punktów. Wynik odzwierciedla nie tylko pojemność baterii, ale też stosunek wydajności do energooszczędności procesora.
W teście strumieniowania YouTube z jasnością ekranu ustawioną na połowę Note 10+ rozładował się do połowy po upływie 9 godzin, co pozwala spodziewać się 18 godzin ciągłego odtwarzania wideo z sieci.
Wyniki Note’a 10+ mieszczą się w czołówce smartfonów, co w połączeniu z wysoką wydajnością, ogromnym i wyjątkowo jasnym ekranem, oraz szybkim ładowaniem pozwala ocenić smartfon bardzo pozytywnie. Szkoda tylko, że w telefonie za blisko 5 tysięcy złotych producent nie zdecydował się dołączyć szybszej 45W ładowarki w zestawie. W przypadku Huawei i Oppo ładowarki z zestawu ładują smartfony z maksymalną obsługiwaną szybkością.
Samsung Galaxy Note 10+ to najbardziej zaawansowany, ale i najdroższy smartfon w portfolio producenta, nie licząc Galaxy Fold, który przekracza już wszystkie granice zdrowego "cenowego" rozsądku. Note 10+ zachwyca bezkompromisowym wyświetlaczem, dopracowaną nakładką, unikalnym wsparciem dla rysika, bardzo dobrym aparatem i dobrym czasem działania na baterii. Jeśli szukamy dokładnego odpowiednika to Note konkuruje wyłącznie sam ze sobą. Kiedy jednak szukamy po prostu bardzo dobrego flagowca sytuacja się komplikuje, bo smartfony za połowę ceny Note oferują dziś 90% jego funkcjonalności – ekran AMOLED, potrójny aparat, topową wydajność i pojemną baterię. Po dokładniejszej inspekcji okaże się, że Note 10+ ma jednak trochę lepszy ekran z węższymi ramkami, jest trochę bardziej dopracowany i robi trochę lepsze zdjęcia. Kłopot polega na tym, że za to trochę trzeba dopłacić tyle, że starczyłoby na drugi telefon.
Dlatego Note 10+ można polecić albo fanom rysika albo osobom szukającym bezkompromisowo najlepszego smartfona bez względu na cenę - po prostu stać ich na zakup Note 10+. Kiedy zaczynamy liczyć stosunek ceny do wydajności i wyposażenia, szybko okaże się, że OnePlus 7 Pro i Xiaomi Mi 9T Pro nie są równie dobre co Note 10+, ale też są świetne i bez porównania tańsze. Nie da się jednak ukryć, że Note 10+ roztacza wokół siebie aurę bezkompromisowego urządzenia z najwyższej półki.