Loading...

Motorola edge 20 – smartfon klasy premium

Motorola edge 20 – smartfon klasy premium

Motorola edge 20 pro, motorola edge 20 i motorola edge 20 lite to nowa rodzina smartfonów klasy premium, które zostały zaprezentowane w Polsce w połowie sierpnia.

Jako pierwsza w moich rękach była najdroższa z serii czyli wersja edge 20 Pro i przyznam się, że bardzo ją polubiłam. Teraz mogę podzielić się z Wami nieco tańszym modelem czyli edge 20. Smartfon ten wyróżnia:

A jak nowy model (2299 zł.) sprawdził się na co dzień? Zapraszam do recenzji.

Specyfikacja techniczna:

  • Bezpieczeństwo: Czytnik linii papilarnych z boku, Odblokowanie za pomocą rozpoznawania twarzy, Rozwiązanie ThinkShield dla urządzeń mobilnych
  • Porty: USB Type-C (zgodność z USB 2.0)
  • Czujniki: Zbliżeniowy, Światło otoczenia, Akcelerometr, Żyroskop, Magnetometr (kompas)
  • Ochrona przed wilgocią: IP52
  • Aparat tył:
  • Aparat przód:
  • Filmowanie:
  • Głośniki: Głośnik na dole, mono, Technologia dostrajania dźwięku Waves Maxx® Audio Mobile
  • Gniazdo słuchawkowe: Nie
  • Mikrofony: 3 mikrofony
  • Sterowanie głosowe: Asystent Google (dostępny także po naciśnięciu fizycznego przycisku)
  • Karta SIM: Dwie karty SIM (2 karty nanoSim, 5G + 5G)
  • Sieci + pasma
  • Bluetooth® 5.2
  • NFC: Tak
  • Wi-Fi: Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac/ax, 2,4 GHz | 5 GHz, Wi-Fi 6E, Hotspot Wi-Fi
  • Usługi lokalizacji: GPS | AGPS | LTEPP | SUPL | Glonass | Galileo
  • Zawartość pudełka:

    Budowa i użytkowanie

    Motorola Edge 20, podobnie jak edge 20 Pro, prezentuje się świetnie. Dużą jej zaletą jest bardzo płaska budowa plecków i ekranu. Ma się wrażenie jakby była nieco mniejsza niż wskazuje na to ekran. Jej wymiary to: 163 x 76 x 6,99 mm, a waga to zaledwie 163 g. Zatem wydaje się bardzo kompaktowa, a do tego jest lekka. Ma na to też wpływ użyty materiał – plecki to tworzywo sztuczne. Z jednej strony można by narzekać, że to nie szkło, ale z drugiej ładnie wykończony plastik też ma swoje plusy. No i nie stłucze się, gdy telefon upadnie na podłogę. Dodam jeszcze, że ramki są aluminiowe i płaskie. Nie mniej chwyt jest pewny i telefon nie wyślizguje się z rąk.

    To co może przeszkadzać, to wystające aparaty, które sprawiają, że smartfon trochę się chwieje, gdy położymy go na płaskiej powierzani. Nie pozostanie nam zatem nic innego jak założyć silikonowe etui, które znajdziemy w opakowaniu.

    Aktualnie do wyboru mamy dwa kolory szary i biały. Szczególnie wersja biała robi wrażenie – mieni się pod wpływem światła. Przez takie wykończenie też minimalnie mniej się palcuje.

    Obudowa otrzymała ochronę przed wilgocią – IP52. OK, ale można by jednak pokusić się już o nieco więcej.

    Na obudowie znajdziemy odpowiednio:

    Cała nowa seria edge 20 utraciła głośniki stereo na rzecz mono. Producent tłumaczył to słuchaniem potrzeb klienta. Coś nie do końca chce mi się wierzyć, ze użytkownicy Motoroli wolą głośniki mono niż stereo. Osobiście ubolewam nad tą stratą i zapewne też zmartwi to część użytkowników. Nie znajdziemy tutaj też wyjścia mini Jack oraz miejsca na dodatkową kartę pamięci. Nie ma też diody powiadomień co przestaje już być dziwne w tej klasie smartfonów. Nie mniej jeśli chodzi o sam dźwięk, to nie ma tutaj większego powodu do narzekań poza wspomnianą utratą stereo. Muzyka jest czysta, wyraźna, dosyć głośna chociaż bez większej głębi, przestrzeni czy basów. Jest poprawna, ale pozostawia mały niedosyt. Do codziennego użytku wystarczy: oglądanie filmików na YouTube, słuchanie podcastów czy rozmowy głośnomówiące.

    A jak wypada biometria w tym modelu? Tutaj nie mam większych uwag. Czytnik linii papilarnych umieszczony w przycisku działa szybko i bezbłędnie. Dla fanów odblokowania telefonu twarzą jest też taki mechanizm, chociaż mniej bezpieczny i może zawieść w ciemniejszych pomieszczeniach. Nie mniej jest i można go użyć.

    Za to ekran robi bardzo dobre wrażenie. Jest to ta sama matryca co w droższym modelu – edge 20 Pro.Mamy tutaj 6,7-calowy wyświetlacz20:9 Max Vision z technologią OLED z rozdzielczością FHD+ (2400 x 1080) i częstotliwością odświeżania 144 Hz (Częstotliwość odświeżania dotyku do 576 Hz). Ponadto obszar aktywny-panelu dotykowego (AA-TP) to 90,6%, a przestrzeń kolorów to DCI-P3, Częstotliwość odświeżania 144 Hz. Różnica tkwi w samej budowie. Ekran w testowanym modelu pokrywa szkło 2.5D Corning® Gorilla® Glass 3 (nie 5 jak w wersji PRO) z powłoką chroniącą przed odciskami palców.

    Motorola edge 20 – smartfon klasy premium

    Obraz wyświetlany na tym ekranie jest świetny. I tutaj się powtórzę. Podobnie jak w edge 20 Pro wszystko jest wyraźne, kolory nasycone, kąty widzenia szerokie, a odświeżanie ekranu jedno z wyższych aktualnie na rynku. Można bez problemu pracować na nim nawet w słoneczne dni. Raczej ciężko się tutaj do czegokolwiek przyczepić. Ponadto w opcjach znajdziemy kilka możliwości konfiguracyjnych: zmiana na ciemny motyw, zmianakolorów (nasycone, naturalne, regulacja temperatury kolorów), zmiana odświeżania (60 Hz, 144 Hz, automatyczny), personalizacja kolorów, czcionek czy ikon, podświetlenie nocne, zapobieganie migotaniu obrazu czy zmiana poziomu jasności oraz możliwość włączenia opcji „uważny ekran” (ekran jest włączony, gdy na niego patrzymy). Zatem każdy znajdzie coś dla siebie. Standardowo też mamy do dyspozycji moto gesty oraz nawigację gestami lub możliwość włączenia standardowej belki z przyciskami. Tą ostatnią, to bardzo szybko wyłączam, gdyż gesty są mega wygodne w nawigacji. Jednak to kwestia gustu i dobrze, że są obie możliwości.

    Motorola edge 20 otrzymała następujące podzespoły.

    Procesor Qualcomm Snapdragon 778G 5G jest całkiem niezłą propozycją dla smartfonów w średniej półce. Został on zaprezentowany przez Qualcomma w maju 2021 roku, a testowany smartfon jest jednym z nielicznych, które go otrzymały. Mamy tutaj jeszcze niedawno prezentowany realme GT Master Edition czy z tej samej rodziny edge 20 lite. Konkurencyjny model realme jest też nieco tańszy i oferuje wersję z większą przestrzenią na pliki (256 GB). Jest za to miej fotograficzny. Musimy zatem sami sobie odpowiedzieć na czym bardziej nam zależy.

    Najważniejsze, że smartfon działa bardzo płynnie, szybko reaguje na moje komendy i bez problemu radzi sobie nawet z bardziej wymagającymi aplikacjami. W teście AnTuTu otrzymał ponad 521 tys. punktów. Zatem praca i rozrywka na tym modelu to czysta przyjemność. Szkoda tylko, że nie znalazło się miejsce na dodatkową kartę pamięci.

    Nie zapomnijmy też o obsłudze sieci 5G, która powoli zaczyna się rozkręcać również w naszym kraju. Zatem kupując smartfon z myślą o użytkowaniu go przez najbliższe 2-3 lata, a może nawet dłużej, to warto zwracać już uwagę na to czy zadziała z siecią 5G. Ten model jak najbardziej da radę połączyć się z każdą siecią 5G aktualnie w Polsce i co najważniejsze na obu kartach SIM.

    Motorola edge 20, podobnie jak edge 20 Pro, pracuje pod kontrolą czystej edycji systemu Android w wersji 11. Dzięki temu zyskujemy dostęp do nowych funkcji jak np. lepsza ochrona poufności danych (kontrola nad dostępami w aplikacjach np. do mikrofonu, dysku itp.), dymki ułatwiające pracę wielozadaniową, udostępnianie danych systemem android bez potrzeby łączenia się z Internetem, harmonogram trybu ciemnego czy menu przycisku zasilania. Producent deklaruje też, że aktualizacje zabezpieczeń będą dostarczane przez 2 lata i jedna większa aktualizacja systemu. Ostatnia aktualizacja zabezpieczeń jaka pojawiła się na moim testowym modelu pochodzi z 1 lipca 2021. Telefon zawiera też My UX ze wszystkimi znanymi i lubianymi Funkcjami Moto. Między innymi możemy spersonalizować style (kształty, kolory ikon, czcionki itp.) czy tapety. Optymalizacja systemu jest również jak najbardziej poprawna, dzięki czemu telefon działa odpowiednio płynnie i stabilnie jak na tą półkę cenową.

    Najciekawszą funkcją jest jednak platforma Motoroli Ready For, która pierwszy raz została zaprezentowana w modelu moto g100. Pozwala ona na połączenie telefonu z telewizorem czy monitorem i rozszerzenie miejsca roboczego o dodatkowy pulpit. Dotychczas do podłączenia był potrzebyadapter MHL (HDMI – USB C), a od rodziny edge 20wystarczy już połączenie Wi-Fi (na komputerze z Windows 10 wystarczy tylko zainstalować aplikację Ready For PC).

    Samo połączenie przebiega szybko i bezproblemowo. W trybie pulpitu możemy np. rozszerzyć grę na cały ekran (tutaj warto mieć jeszcze dodatkowego pada, bo nie wszystkie funkcje obsłużymy z touchpada, w który zmienia się telefon w momencie połączenia), włączyć film, prowadzić wideokonferencje itp.

    Co ciekawe możemy też użyć telefonu jako kamery internetowej do rozmów przez np. Teams czy Skype na komputerze / laptopie i nie potrzebujemy do tego żadnych dodatkowych aplikacji czy płatnych dodatków. Wystarczy tylko połączyć telefon po USB do komputera i w menu połączenia pojawi się dodatkowa opcja: „Kamera internetowa”. Co więcej możemy również wybrać z którego obiektywu będzie przesyłany obraz. W dobie pracy czy nauki zdalnej takie rozwiązanie, to świetna opcja. Nie musimy kupować już dodatkowej kamery internetowej. Miło by było jakby taka opcja pojawiła się w każdym teflonie.

    Pakiet komunikacyjny dostępny w motoroli edge 20również powinien zadowolić każdego użytkownika. Znajdziemy w nim:

    Tutaj nie mam żadnych uwag. W okresie testów wszystko działało poprawnie. Przesyłanie plików po BT, łączność z Wi-Fi, czy odnajdywanie drogi w mieście za pomocą GPS-u nie stanowi dla tego modelu żadnego problemu. Nie zauważyła, aby coś się przerywało czy gubiło położenie w miejscach, w których nie powinno się to zdarzyć. Jest też płatność NFC, co prawdę mówiąc powoli jest już standardem nawet i w dużo tańszych modelach.

    Motorola edge 20 otrzymała nieco mniejszą baterię niż edge 20 Pro, a mianowicie 4000 mAh (pro ma 4500 mAh). Ma to niestety realny wpływ na czas pracy urządzenia na jednym ładowaniu. Szczególnie, gdy włączymy odświeżanie 144 Hz, łączność 5G i zrobimy sobie rundkę po mieście na robienie zdjęć. I będzie tego naprawdę sporo. Wracając do domu wieczorem na pewno będziemy poszukiwać ładowarki. Na szczęście producent zadbał również o szybkie ładowanie 30 W jak w droższym modelu. Zatem dosyć szybko uzupełnimy brakującą energię – ok. 1 h 50 minut. Szkoda tylko, że nie pokuszono się o ładowanie indukcyjne. Przy mieszanym użytkowaniu (trochę mediów społecznościowych, kilka rozmów, sms-ów czy mms-ów, kilka zdjęć) powinniśmy przetrwać z 1,5 – 2 dni. Zatem suma summarum nie jest źle.

    I na koniec oczywiście kamera i aparat. W motoroli edge 20 znajdziemy:

  • Aparat przód:
  • Jeżeli chodzi o funkcje fotograficzne w aplikacji aparatu znajdziemy następujące funkcje:

  • Aparat przód:
  • Odnośnie zdjęć to przy ładnej pogodzie i oświetleniu jestem nimi naprawdę pozytywnie zaskoczona chociaż do pełnego efektu WOW trochę im jeszcze brakuje. Nie mniej kadry są wyraźne o ładnych, naturalnych kolorach i nawet na komputerze wyglądają OK. Przy przełączeniu na szeroki kąt spada odrobinę ich jakość, ale za to nie widać tak mocnej zmiany kolorów. Są dosyć podobne. Co więcej z tego obiektywu wykonujemy też ujęcia macro. Jest do tego dedykowany tryb. I przyznam, że są to chyba jedne z lepszych macro, które zostały oparte o taki obiektyw. Możemy podejść naprawdę blisko, aby złapać ostro robaczka i nie jest on zniekształcony, ani kadr nie obejmuje zbyt dużo otoczenia. Jest naprawdę OK.

    Problem zaczyna się, gdy na dworze zrobi się brzydka pogoda lub wieczorna szarówka. Tutaj smartfon jakby trochę głupieje. Zdjęcia są przejaskrawione, biały zaczyna być żółty, a szczegółowość mocno spada. Można się podratować trybem nocnym, ale tylko w obiektywnie głównym. W szerokim kącie niestety go nie znajdziemy, a szkoda.

    I wreszcie zoom optyczny x3. Ostatnio dosyć rzadki widok. W konkurencyjnych modelach obiektyw z zoomem jest wycinany, a zastępowany nieprzydatnym obiektywem macro 2 Mpx. Na szczęście tutaj pozostał, a macro jak już wspomniałam wcześniej możemy wykonać z szerokiego kąta. Wracając jednak do naszego obiektywu, to powiększenie x3 jest całkiem sensownym obiektywem i można się znacząco przybliżyć do dalszych obiektów. Jedyne co należałoby poprawić, to kwestię jakości niektórych ujęć (podobnie jak było w wersji pro). Pomimo, że obiektyw ma stabilizację, to ostateczny kadr często traci ostrość – elementy są rozmyte i mało szczegółowe. Mam nadzieję, że jest to jednak kwestia, którą da się poprawić programowo i kiedyś wpadnie na to odpowiednia aktualizacje.

    Bardzo fajnym trybem jest też kolor spotowy, który znamy już z poprzednich modeli czy portrety.

    A zdjęcia selfie zadowolą nie jednego fana takich ujęć. Są wyraźne, szczegółowe z ładnym rozmyciem.

    No to czas na przykładowe kadry:

    Jeśli chodzi o filmy, to mamy tutaj następujące możliwości:

  • Rejestracja wideo przednim aparatem: 4K UHD (30 kl./s), FHD (30 kl./s), Film w zwolnionym tempie: FHD (120 kl./s), HD (240 kl./s)
  • Nowością w nowej serii jest dużo bardziej zwolnione tempo oraz kolor spotowy. Takie tryby pozwolą nam nieco bardziej kreatywne podejście do filmowania i dobrą zabawę. Podstawowe ujęcia wypadają bardzo przyzwoicie i o dziwo kamera mniej traci ostrość niż było to przy wersji pro. Niestety główny obiektyw nie posiada stabilizacji optycznej.

    Podsumowanie:

    Motorola edge 20 to średni model z nowej serii. Może nie jest ona najlepszym wyborem w swojej cenie, ale na pewno wzbudza pozytywne wrażenie pod kątem wyglądu i działania i warto ją rozważyć przy swoich zakupach. Wyróżnia ją świetny wygląd (płaski tył i przód, wygodna ramka, świetne kolory plecków), ochrona IP52, szybkie ładowanie TurboPower™ 30, świetny ekran OLED z odświeżaniem 144 Hz, aparat główny 108 Mpx i obiektyw z zoomem optycznym x3, bardzo wydajny procesor w klasie średniej, obsługa sieci 5G, Wi-Fi 6E czy w miarę czysty Android 11 z niewielkimi dodatkami Moto – My UX oraz platformą Ready For. Są też jednak braki, które mogą mieć realne znaczenie przy zakupie: głośniki tylko mono, brakuje miejsca na dodatkową kartę pamięci (mamy 128 GB miejsca na pliki), aparat nie posiada stabilizacji optycznej w obiektywnie głównym, jakość zdjęć mocno spada przy trudnych warunkach oświetleniowych lub brakuje trybu nocnego w szerokim kącie.

    Podsumujmy jeszcze. Na plus zaliczyłabym:

    Na minus:

    TECHNOSenior

    Powiązane artykuły