Mój egzemplarz został sparowany z dyskiem SSD NVMe YMTC PC005 o pojemności 512 GB. Jest to PCIe 3.0 x4 w standardzie NVMe 1.3. Dysk jest bardzo szybki i radzi sobie dobrze. W razie potrzeby jest opcja jego demontażu i wymiany. Zarazem jest to też jedyny komponent, który można zmienić.
Na koniec kultura pracy. I tu kolejne zaskoczenie. Laptop zachowuje się naprawdę dobrze. Długo pozostaje chłodny i nie nagrzewa się do bardzo wysokich temperatur. Wentylatory są tutaj dwa.
Niestety, jeden z nich okazał się być u mnie wadliwy i wydawał dziwne, głośne dźwięki. Z tego co wiem, to inni recenzenci nie mieli takich problemów.
Wracając, komputer nie irytował wysokimi temperaturami – nawet kiedy był ładowany bądź obciążany benchmarkami. Warto tutaj dodać, że bardzo dobrze działa usypianie wtedy sprzęt “zjada” dosyć mało energii. Pozostawiałem laptop na bardzo długie godziny bez użytkowania w trybie wstrzymania (to mogło być nawet pełne 2 dni), a i tak komputer nie był rozładowany. To jednak nie koniec zalet.
Bateria
Pomimo ekranu 90 Hz i wysokiej wydajności, laptop radzi sobie całkiem dobrze z baterią. Takim stałym wynikiem, który osiągałem, to było 6-7 godzin od momentu odłączenia ładowarki do osiągnięcia około 15% stanu naładowania. Miałem wtedy około 35% jasności, podświetlenie klawiatury i tryb baterii ustawiony na umiarkowany oraz wykonywałem typowe czynności wykorzystujące programy Brave Browser, Spotify, Mark Text, pakiet LibreOffice czy Visual Studio Code. Oglądałem też materiały wideo w serwisie YouTube.
Jeślibym obniżył jasność, włączył oszczędzanie energii i wyłączył podświetlenie klawiatury, to zapewne wynik ten byłby jeszcze lepszy. Na to mogłoby też mocno wpłynąć obniżenie częstotliwości odświeżania ekranu do 60 Hz. Z chęcią zejścia do nawet 5% stanu naładowania, na komputerze mógłbym pracować nawet przez 8-9 godzin. To jest świetny wynik.
Laptop obsługuje szybkie ładowanie 90 W. Czas pełnego ładowania to około 2 godziny. Można do sprzętu podłączyć słabszą, 65 W ładowarkę, ale wtedy czas ładowania się wydłuży.
g.cichocki