Loading...

Chiny nie chcą wypudrowanych hitlerowców ani gejów. Ani niczego

Chiny nie chcą wypudrowanych hitlerowców ani gejów. Ani niczego

Władze Chin zastanawiają się nad nowymi kryteriami cenzury gier i dochodzą przy tym do intrygujących wniosków.

Gracze w Chinach mają przechlapane. Od sierpnia zawieszono wydawanie nowych tytułów, a władze, dotychczas i tak słynące z ostrej cenzury, zastanawiają się nad dalszymi obostrzeniami. Część pomysłów przedstawiła właśnie pełniąca bezpośredni nadzór nad grami Narodowa Agencja Administracji i Prasy (NPPA) – zauważa South China Morning Post. I są to pomysły doprawdy ekstremalne.

Argumentując, że gry wideo nie są już apolityczną formą rozrywki, lecz wyrazem sztuki, NPPA wyróżnia dwie zasadnicze grupy naruszeń. Do pierwszej zaliczane są mechaniki pay-to-win, co akurat żadnego gracza raczej nie zgorszy, a wprost przeciwnie. Niemniej dlatego też na więcej uwagi zasługuje druga kategoria, znacznie bardziej brawurowa.

Niewłaściwy system wartości. Czyli co?

Regulator stworzył pojęcie gier o niewłaściwym systemie wartości, a to o jakich konkretnie wartościach mowa, wcale nie jest takie oczywiste. Padają więc przykłady.

Przede wszystkim Chiny nie życzą sobie produkcji, które uznają za aspołeczne i godzące w gatunek ludzki, zaliczając do tej grupy m.in. Plague Inc. oraz This War of Mine. Zwracają również uwagę na przeinaczanie motywów religijnych i historycznych, czego z kolei dopuścić się miało chociażby Shin Megami Tensei IV. Ale to dopiero początek.

Dwuwymiarowy shoot'em up Azur Lane obrywa za ocieplanie wizerunku przywódców państw Osi z czasów II wojny światowej, a szalenie popularne ostatnimi czasy Genshin Impact to przykład... zniewieściałych mężczyzn, których ukazywanie ma być w Państwie Środka surowo zabronione. NPPA wręcz jasno podkreśla, że nie dopuści do sprzedaży gier z postaciami o niemożliwej do określenia płci. Analogiczny los ma spotkać tytuły z wątkami homoseksualnymi.

Najlepszym wyborem brak wyboru

Najlepsze jednak, a właściwie najbardziej radykalne, pozostawiono na koniec. Chodzi o wszystkie produkcje umożliwiające wybory moralne, wskutek czego gracz może zadecydować, czy chce być bohaterem pozytywnym czy negatywnym. Tak jak na przykład w inFamous czy ostatnio Cyberpunku 2077.

Zdaniem urzędników, tego typu koncepcje są niedopuszczalne, gdyż mogą premiować zło, a w skrajnych sytuacjach nawet racjonalizować morderstwa. Czytaj: oczywiście również idą pod topór.

Ostatecznie należałoby raczej zadać pytanie nie o to, czego zakazano, ale co dopuszczono. Cóż, redakcja wszystkim fanom gier w Chinach szczerze współczuje. Inna sprawa, że dla chętnego nic trudnego, co pokazała już premiera The Last of Us Part II. Grę wprawdzie zbanowano, ale kto chciał, tak czy siak zagrał. Mimo wszystko, rozmach cenzury robi wrażenie, przyznajcie.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas naGoogle News

Źródło zdjęć: Unsplash (Sigmund)

Źródło tekstu: SCMP, oprac. własne

Tagi:cenzuragrychinypay-to-win

Powiązane artykuły